Maslow, ten od piramidy potrzeb ludzkich miał jednak rację. Skoro on, te parę lat temu wiedział, że człowiek potrzebuje zarówno poczucia przynależności, jak i bezpieczeństwa to musi to być prawda. W związku z tym, chyba tą właśnie ideą kierują się obserwatorzy, zwani przeze mnie monitoringiem osiedlowym. W skrócie: po prostu babcie wyglądające z okna i obserwujące wszystko. Co, jak, kto z kim, za ile i czemu, po co i kiedy.

Przy czym oczywiście, oglądając świat utwierdzają się w przekonaniu, że należą do społeczeństwa, są nawet jego integralną częścią. Uczestniczą we wszystkich ważnych wydarzeniach osiedlowych, rodzinnych, małych i wielkich tragediach osobistych sąsiadów, o których wiedzieć nie powinny, a wiedzą. Przynależą do tej małej grupy ludzi, zbioru przypadkowych osób, niemających ze sobą pozornie nic wspólnego, a jednak tak wiele.
Babcie w obserwacji samorealizują się. Tak, tak. I tą potrzebę załatwiają poprzez okienne podglądanie, chociaż może się to wydawać śmieszne. Problem jest tylko jeden- przez te parę godzin spędzonych we framugach, zapominają o najważniejszej Maslowskiej potrzebie- fizjologicznej. Jeśli myśleliście, że pampersy dla dorosłych są dla chorych... Przykro mi, byliście w błędzie!
A my, młodzi ludzie, mamy łatwiej. Wchodzimy na fejsa i mamy już to swoje internetowe „okno na świat”, wiedząc o każdym wszystko. Kto z kim, kiedy, czemu i po co.
Napiszesz kiedyś coś sensownego? Żenujący poziom, może FAKT Cię zatrudni? Felietonistka że hoho.
OdpowiedzUsuńZamknij ryj, ma pasję i się stara więc nie krytykuj. Żartowałem haha!
OdpowiedzUsuńIzka daruj~!
OdpowiedzUsuń