Strony

wtorek, 4 września 2012

Monitoring osiedlowy


Maslow, ten od piramidy potrzeb ludzkich miał jednak rację. Skoro on, te parę lat temu wiedział, że człowiek potrzebuje zarówno poczucia przynależności, jak i bezpieczeństwa to musi to być prawda. W związku z tym, chyba tą właśnie ideą kierują się obserwatorzy, zwani przeze mnie monitoringiem osiedlowym. W skrócie: po prostu babcie wyglądające z okna i obserwujące wszystko. Co, jak, kto z kim, za ile i czemu, po co i kiedy.

Babki mają jednak niezłe przygotowanie do akcji. Podkładając poduszki pod swe schorowane ramiona, zabezpieczają się przed ewentualnymi odleżeniami(wszakże... obserwując potrafią nie godzinę i nie dwie- nawet sześć!). Wierzą jednak one, że ich obserwacja ma cel, o czym wspominałam wcześniej. Wprowadzają swoistą  aurę bezpieczeństwa, ich zdaniem oczywiście. Widzą podejrzane typka, tego chuligana, co do córki Malinowskiej przychodzi, a „do widzenia” w sklepie nie mówi. Zauważają, że ta panna, spod dziesiątki, zawsze w środy odwożona jest przez podejrzanego w czarnym aucie i inne ceregiele tego typu. W razie, gdyby się coś działo- stoją na straży prawa i pilnują bezpieczeństwa lepiej niż niejeden „groźny pies”. Zadzwonią na „milicję”(chyba, że wcześniej z wrażenia dostaną zawał), a pan policjant pochwali je, że tak szybko zareagowała i kolejna potrzeba(tym razem uznania) załatwiona!

Przy czym oczywiście, oglądając świat utwierdzają się w przekonaniu, że należą do społeczeństwa, są nawet jego integralną częścią. Uczestniczą we wszystkich ważnych wydarzeniach osiedlowych, rodzinnych, małych i wielkich tragediach osobistych sąsiadów, o których wiedzieć nie powinny, a wiedzą. Przynależą do tej małej grupy ludzi, zbioru przypadkowych osób, niemających ze sobą pozornie nic wspólnego, a jednak tak wiele.

Babcie w obserwacji samorealizują się. Tak, tak. I tą potrzebę załatwiają poprzez okienne podglądanie, chociaż może się to wydawać śmieszne. Problem jest tylko jeden- przez te parę godzin spędzonych we framugach, zapominają o najważniejszej Maslowskiej potrzebie- fizjologicznej. Jeśli myśleliście, że pampersy dla dorosłych są dla chorych... Przykro mi, byliście w błędzie!

A my, młodzi ludzie, mamy łatwiej. Wchodzimy na fejsa i mamy już to swoje internetowe „okno na świat”, wiedząc o każdym wszystko. Kto z kim, kiedy, czemu i po co.

3 komentarze:

  1. Napiszesz kiedyś coś sensownego? Żenujący poziom, może FAKT Cię zatrudni? Felietonistka że hoho.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zamknij ryj, ma pasję i się stara więc nie krytykuj. Żartowałem haha!

    OdpowiedzUsuń