W podręcznikach psychologii mówią, że młodość ma to do siebie, że się sprzeciwia. Sprzeciwia się i dobremu, i złemu, sprzeciwia się nawet sprzeciwom, zasadę sprzeciwu kontynuując. Nie zdziwiłam się więc, gdy młodzi sprzeciwieni, nazwani po obserwacji gniewnymi, wsiadając do środka komunikacji miejskiej, postanowili uraczyć wszechobecnych studentów, wraz z jednym hipsterem na czele, muzyką gniewnych, zwaną dalej hip hopem.
Młodzi gniewni w zależności od klasy społecznej charakteryzują się różnorodnością gustów muzycznych, to fakt. Trafiliśmy niestety na zagniewanych dresów szelestów, więc gdyby ktoś zapomniał, jaki jest najczęstszy przerywnik zdania w języku polskim, mógłby sobie zupełnie bezproblemowo przypomnieć, co chwilę kurwy słysząc. Lecą więc kurwy, na lewo i prawo, aż człowiek sam głupieje i myśli sobie "ja pierdole, co za gówno". Chciałam włączyć więc sobie za pomocą mojego nie-smartfona i zielonych słuchawek Brodkę, wpisując się powoli w klimat weekendowych wojaży. Nie udało się.
Do akcji wkroczył w lorderowsko-waderowym płaszczu wcześniej wspomniany hipster. Na trzech, małych, jeden stary. Na trzech łysych, on w lokach do ramionek. No i nie wyglądał na fana tej muzy ulicy. Czy byście mogli wyłączyć, ale im to nie przeszkadza, ale mu przeszkadza, ale im nie i "ch.j". To usiadł. Pojedynek klasowo- pokoleniowy obserwowali wszyscy, więc hipster się nie poddaje. Znowu wstał i zaczepia i ględzi i siada obok nich i próbuje nawet wyrwać ten telefon. Nie mógł popsuć, bo by młody musiał kolejny ukraść, trzeci w tym miesiącu. Młodzi gniewni nawet wstali na chwileczkę broniąc kompana swojej podróży na gapę. Gdy hipster wysiadł na Politechnice, wszyscy się śmiali. Nie z młodych gniewnych. Ze starego wkurwionego. Dresy vs. hipster. 1:0.
http://www.trekearth.com Zdjęcie nie jest przypadkowe. Kto odgadnie, co to? |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz