Strony

czwartek, 10 maja 2012

Okropne wege herezje!

Zaczynamy! :)

1. Istnieją takie składniki odżywcze istniejące tylko w mięsie- BZDURA!
żelazo- produkty zbożowe, zielone warzywa liściaste, warzywa strączkowe, suszone owoce, orzechy
wapń-orzechy, suszone owoce, mleko sojowe i tofu, mleko krowie, jogurty, ser
B12- drożdże, soki owocowe

2. Człowiek potrzebuje do życia niezbędnych aminokwasów zawartych w mięsie- BZDURA!
Owszem mięso zawiera aż 21 cennych aminokwasów, jednak człowiek potrzebuje ich w dziennej diecie jedynie 8. Owa ilość znajduję się w takich produktach jak ziemniaki, pomidory, platki owsiane, ryż, czy pszenica.

3. Człowiek potrzebuje białka zwierzęcego, aby w pełni sił iść przez życie- BZDURA!
Od lat instytucje zajmujące się zdrowym żywieniem przekonują, że ludzie powinni ograniczyć spożywanie białka!
Powody: 
* nasz organizm potrzebuje niewielkie ilości białka, lecz przede wszystkim nie potrafi go magazynować, długo je trawi, marnując naszą energię na coś zupełnie zbędnego- w efekcie białko nie zamienia się, ani na węglowodany, ani na tłuszcze.
*nadmiar białka rozkładany jest w wątrobie- wydalany przez nerki jako mocznik(w efekcie owe narządny nadmiernie pracują, co wpływa na zmianę tkanki nerwowej!) 

4. Nadmiar mięsa w diecie powoduje szereg chorób- PRAWDA!
* duże spożycie wołowiny i wieprzowiny- miażdżyca, nowotwory, rak jelita grubego i odbytu, choroby metaboliczne, reumatoidalne zapalenie stawów, zawały serca, otyłość
*zamiana mięsa czerwonego na białe nic nie da- obecnie ptaki faszerowane są antybiotykami, które służą zarówno zwiększeniu masy ciała, jak i zapobiegnięciu chorobom związanych z nieprawidłową hodowlą. Jeśli nie masz pieniędzy, aby kupić kurę z ekologicznej hodowli- lepiej nie jedz mięsa w ogóle!

5. Hodowla mięsa jest bardzo nieekologiczna-PRAWDA!
Na 10 kg soi przeznaczonej dla bydła otrzymujemy 1 kg mięsa, do wytworzenia którego zużywa się 100 000 litrów wody! Dzienna porcja warzyw wymaga zużycia jedynie ok. 100 litrów wody :)


Nigdy nie namawiałam nikogo, aby przestał jeść mięso. Uważam jednak, że ten tydzień sprzyja. Jestem zdemotywowana niewiedzą ludzi, standardowym pytaniem, które zna każdy wege- "to co Ty jesz?!" i dyskryminacją w restauracjach. Przykro mi, jak muszę wychodzić z kolejnego lokalu, bo mogę zjeść tylko przystawkę, a kucharz za dychę nie potrafi dla mnie nic przygotować. Tym bardziej dziękuje pewnemu panu, który mimo że wcina mięso,wspiera mnie i szuka miejsc, gdzie możemy jeść razem. A w sobotę- wege grill! Z panią wege od 14 kwietnia(tak!tak!tak!) i z panią byłą wegę, którą jeszcze przekabacimy na dobrą stronę mocy! 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz