Strony

niedziela, 1 kwietnia 2012

Sprawozdanie z niczego!

Był IDEALNY, prawie wiosenny dzień. Deszcz padał, a ja przemierzałam miasto w kaloszach.Parę ładnych godzin kroczyła za mną (na równi z  potrzebami fizjologicznymi) potrzeba napisania czegokolwiek. Zupełnie chciałam zatracić się przed monitorem, palcami flirtując z klawiaturą, zmuszając mózg(tak podobno wypoczęty) do jakiegokolwiek wysiłku. Weszłam do domu, parasol rzuciłam w kąt, jak w romantycznym filmie. Chciałam pokreować się trochę na natchnioną pisarkę, sprawdziłam więc, czy może w szafce nie ma jakiegoś winogronowego trunku. Okazało się- ani winka, ani  piwka. Pomyślałam, że może będę trochę melancholijna i zaparzyłam zieloną herbatę. Włączyłam komputer i... Okazało się, że trafiłam z deszczu pod rynnę, bo wszystkie pomysły zniknęły z głowy niczym na pokazie magii. Siedziałam i stwierdziłam, że pomoże mi czekolada. Niestety pochłonęłam ją przedwczoraj usprawiedliwiając błahym powodem, także musiałam zadowolić się jogurtem o jakże włoskiej nazwie „straciatello”. Przypomniałam sobie, że kiedyś, podczas nudnego dnia w pracy spisałam wszystkie tematy, o których chciałabym naskrobać. Znalazło się m.in. „dlaczego kobiety zamawiają sałatki, a mężczyźni pizzę”, „dantejskie sceny w biurze” i inne wdzięczne nazwy. Zadzwoniłam do przyjaciółki... Sprawdziłam mejla... Pomalowałam paznokcie... Położyłam drożdżową maseczkę na twarz... Znowu coś zjadłam... Znowu zaparzyłam herbatę... Podobno jak się wcina orzechy to i mózg lepiej pracuję. Wdrapałam się więc na szafkę, o mało co nie spadając, jakby wczorajszy guz nabity z powodu nieuwagi nie był wystarczający. Chrupałam więc orzeszki. Mniam., istny cud. Może mózg niedotleniony, jak to babcia mówiła, więc i okno otworzyłam i parę wydechów porobiłam. Wdech, wydech. Kolejny istny cud. Pooglądałam psy przez okno...Wiem, co powinnam zrobić. Dalej przemierzać miasto w najbardziej absurdalnej modzie na stopach, a nie być pisarką i to nawet nie od siedmiu boleści. Pisarka za dychę! ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz